|
|
Autor |
Wiadomość |
Kaspian
Smark
Dołączył: 20 Sie 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:57, 21 Sie 2011 Temat postu: Severus Snape i eutanazja? |
|
|
Po przeczytaniu szóstej części Harry Potter i Książę Półkrwi, w której za najbardziej dramatyczny moment uważam śmierć Albusa Dumbledore'a na rozjarzonej mrocznym znakiem wieży astronomicznej, nie mogłam uwierzyć, że Severus Snape naprawdę mógłby to uczynić bez głębszych powodów. Sądziłam, że za tym morderstwem kryje się drugie dno. Jak później się okazało Insygnia Śmierci odkrywają wszystkie karty Albusa Dubledora, którymi rozgrywał partię walki z Voldemortem. Asem w rękawie najwybitniejszego dyrektora Hogwatu był sam Severus Snape. Gdy dość skomplikowany wątek śmierci Dumbledore'a został wyjaśniony, jedną z pierwszych myśli które przemknęły przez moją głowę była- eutanazja.
Śmierć Albusa Dumbledore'a wydaje się być niezbędna dla całej opowieści o Harrym. Bowiem nie jest odkryciem że dyrektor chronił tym samym wielu ludzi jak i powodzenie misji Harry'ego w zgładzeniu Voldemorta. Draco Malfoy jako ofiara błędów swoich rodziców, zginą by nie wypełniając wyznaczonej mu morderczej misji, Severus Snape uśmiercając siwego mędrca potwierdził tym samym swoje "oddanie" Czarnemu Panu, dzięki temu mógł kontynować dalsze kroki jako tajny agnt Albusa Dumbledore'a. Tak naprawdę od chwili śmierci dyrektora powodzenie całej misji ochrony Harry'ego Potter'a, leżała w rekach Severusa. Należy w tym miejscu również nadmienić, że Książę Półkrwi jakby na to nie patrzeć skrócił męki na które byłby skazany Albus Dumbledore. w ten oto sposób sam wybrał sposób w jaki umarł.
Jak wyżej nadmieniłam jest wiele powodów dla których ta śmierć była istotna dla całości tej historii. Jednakże, dostrzegam w tym miejscu pewne wytyczne które sugerują iż ten fragment dotyka poniekąd problemu eutanazji. Bo pomijając wszystkie inne okoliczności, gdy widzimy dwoje mężczyzn omawiający moment śmierci jednego z nich to jak inaczej to nazwać, jeśli właśnie nie eutanazją?
Z ust Albusa Dumbledore'a wyraźnie pada prośba o skrócenie zbliżających się "nieprzyjemnych dla oka" bólów agonalnych, Severus przystaje na tę prośbę i pomimo późniejszych wahań, czyni to. Dokonuje eutanazji, czyli innego rodzaju mordu. Być może, dla niektórych jest to nieco bardziej humanitarna forma uśmiercenia drugiej osoby, przypisując temu znamiona dobrej woli a nawet szlachetności.
Jednak chciałabym dowiedzieć się czym dla was jest eutanazja. To dość trudy temat, ale sądzę, że właśnie dlatego może wzbudzić Wasze zainteresowanie. Spróbujmy się nad tym zastanowić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaspian dnia Nie 16:08, 21 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
PaniSnape
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:24, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Hmmm... w sumie nigdy tak o tym nie myślałam ale poniekąd masz rację. To jest w jakiś sposób eutanazja, skrócenie męki Dumbledore'a. Myślę, że to może miała na myśli Rowling. Może się tym kierowała... W sumie do nigdy się tego nie dowiemy, ale możemy gdybać nad tym, co osobiście uwielbiam robić
Z tego co doczytałam w internecie (chyba, że są to błędne informacje) eutanazja w Anglii nie jest jeszcze zalegalizowana. Może Rowling jest za legalizacją i chciała przekazać w ten sposób swoje zdanie ^^ Ale to jak tylko piszę to moje małe gdybanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaspian
Smark
Dołączył: 20 Sie 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:49, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Śmierć wydaje się w książkach o Harrym odgrywać niezwykle istotną rolę. Główny bohater podąża poprzez kolejne strony książek a śmierć wciąż depcze mu po piętach. Harry czasem wydaje się czuć jej oddech na swoim ramieniu, i jak nie trudno zauważyć jest naznaczony przez śmierć od samego początku dosłownie i w przenośni. Odnoszę czasami ważnie, że właściwie cała ta historia opowiada o śmierci, o borykaniu się ze stratą bliskich osób, o niewybaczalnym geście i żądzy mordu, o strachu przed samą śmiercią, oddawaniu życia za drugą osobę i w końcu o samym przejściu na drugą stronę. Harry w tym momencie , równa się śmierć. To ona staje się ukrytym głównym bohaterem całej powieści o nastoletnim czarodzieju, Harry czasami wydaje mi się tylko narzędziem pisarskim, poprzez który autorka chce nam opowiedzieć o śmierci. Biorąc to pod uwagę można stwierdzić ze J.K Rowling obrała temat ciężkiego kalibru i uczyniła go przewodnim problemem literackim. Z tego względu również mógł, a może nawet musiał pojawić się wątek eutanazji.
Podejmując dalej temat eutanazji, i rozpatrując pod kontem chrześcijańskim, eutanazja "jako forma skrócenia cudzej męki" jest równoznaczna ze skróceniem komuś życia, czyli morderstwem. Pod tym względem kościół wypowiada się jasno - eutanazja równa się morderstwo.
"- A moja dusza, Dambledore? Co z moją duszą?
- Tylko ty możesz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy twoja dusza dozna uszczerbku, jeśli zaoszczędzisz staremu człowiekowi bólu i poniżenia. Proszę cię o to, proszę cię o wyświadczenie mi tej łaski, bo to że wkrótce umrę, jest równie pewne jak to, że Armaty z Chudley zajmą w tym roku ostatnie miejsce w lidze. Wyznam, że wolałbym odejść z tego świata szybko i bezboleśnie, zamiast narażać się na niezbyt miłe dla oka konanie[..]"
Rowling podejmuje tutaj również kwestę duszy. Termin duszy pojawia się najczęściej w pismach poświęconych religii i wierzeniach o życiu poza grobowym. Stan naszej duszy za życia (poprzez nasze wybory i uczynki) wpływa jakoby na to czy zasłużymy na życie wieczne czy też potępienie a w niektórych przypadkach czyściec. Taka wizja życia poza grobowego jest przedstawiana w chrześcijaństwie. Podążając dalej tym tropem. Co sprawia że dusza nie jest zdolna otrzymać życia wiecznego? Oczywiście grzech. A jak wiadomo istnieją grzechy niewybaczalne, jednym z nich i chyba najstraszniejszym jest morderstwo. A jeśli eutanazja jest równoznaczna ze skróceniem życia wiec dokonujemy mordu. Wówczas nasza dusza nie osiągnie najwyższego stanu, stanu zbawienia.
Również Rowling podkreśla w swoich książkach a zwłaszcza w "Insygniach Śmierci", że morderstwo rozdziera duszę, powoduje jej pęknięcie. Zatem morderstwo jest grzechem niewybaczalnym,. Podążając tokiem myśli chrześcijańskiej eutanazja jako forma zadania mordu człowiekowi również tę duszę rozdziera.
Słowa Slughorna do Toma Ridle'a " Morderstwo rozdziera duszę. Czarodziej, który zamierza stworzyć horkruksa,wykorzystuje to rozdarcie do swoich celów [..]"
Słowa Dumbledore'a do Harry'go "[...] z upływem lat Lord Voldemord stawał się coraz mniej ludzki , a przemianę, której podlegał, mogłem sobie wytłumaczyć tylko tym, że jego dusza uległa straszliwemu okaleczeniu, a więc przekroczył granice tego, zwykle nazywamy złem..."
wydaje się zatem, że autorka wyraźnie chce nam czytelnikom dać do zrozumienia, że eutanazja według niej jest dopuszczalnym dla jej sumienia zabiegiem. O ile celowe morderstwo potępia jasno i dobitnie o tyle Severuswi i nam wszystkim problem eutanazji
pozostawia do rozpatrzenia :
"Tylko ty możesz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy twoja dusza dozna uszczerbku, jeśli zaoszczędzisz staremu człowiekowi bólu i poniżenia"
Jeśli jednak być wiernym duchowi chrześcijaństwa, nie ma się czemu dziwić, że kościół potępia treści zawarte w książkach Rowling. Sama autorka zaś, pozwalając na dokonanie tego czynu na kartach swojej powieści i poniekąd usprawiedliwiając Severusa poprzez Harry'ego w słowach:
„Albusie Severusie [..] nosisz imiona po dwóch dyrektorach Hogwartu. Jeden z nich był Ślizgonem i prawdopodobnie najdzielniejszym człowiekiem, jakiego znałem.”
Zatem J.K. Rowling daje czytelnikom do zrozumienia, że sama jest w stanie eutanazję usprawiedliwić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sunset
Gryffindor
Dołączył: 20 Sie 2011
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:24, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ok, może mam uprzedzenia po zajęciach humanistycznych, ale mi to brzmi trochę jak dopowiadane ideologii do czegoś czego nie ma.
Zdecydowanie "Harry Potter" ma dla mnie większy urok bez szukania nawiązań do prawa, kościoła i trudnych społecznych debat. Severus zabił Dumbledora bo było to konieczne by dalsze losy potoczyły się prawidłowo. Raczej nie nazywałabym tego "eutanazją" a "poświęceniem". I raczej kojarzy mi się to z polem walki. Gdy żołnierz ginie zasłaniając swoim ciałem resztę plutonu to też powiemy, że armia dokonała na nim eutanazji?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaniSnape
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:48, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
No nie.. No armia nie dokonała eutanazji xd
Ale ja o tym tak nie pomyślałam póki Kaspian nie prouszyłą tego tematu.. ^^
A ja uwielbiam gdybać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sunset
Gryffindor
Dołączył: 20 Sie 2011
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:55, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Właśnie, a czy nie może być poprawne porównanie wątku śmierci Dumbledore'a jako poświęcenie siebie dla dobra reszty żołnierzy, którzy dzięki jednej śmierci mogą dalej zwyciężać? O eutanazji moglibyśmy mówić, gdyby Dumbledore nie miał żadnego "interesu" w swoim cierpieniu. A cierpiał przecież np. przez eliksir, który musiał wypić, by dostać się do horkruksa (poświęcenie siebie dla dobra ogółu).
oraz przez klątwę, która ciążyła na pierścieniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaniSnape
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:00, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ależ oczywiście, że może być
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaspian
Smark
Dołączył: 20 Sie 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:04, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
"Gdy żołnierz ginie zasłaniając swoim ciałem resztę plutonu to też powiemy, że armia dokonała na nim eutanazji?"
Oddawanie życia dobrowolnie w imię idei lub za kogoś to nie eutanazja. Gdy żołnierz oddaje życie za pluton zostaje zabity przez wroga. Taki człowiek nie prosi o śmierć by skrócić mu męki, po prostu oddaje się w imię czegoś lub kogoś. Wydaje mi się, że zły przykład został tutaj podany. Troszkę nie przemyślany.
Owszem można czytać książki bez większego wkładu i zaangażowani intelektualnego, i czerpać tylko i wyłącznie samą przyjemność. Wydaje mi się jednak że forum dyskusyjne samo w sobie ma na celu, prowadzenie tejże dyskusji. Poddałam taką myśl, i inny punkt widzenia. Sądzę że czasem warto spojrzeć na problem nieco chłodniejszym okiem i z większym dystansem.
Moim zdaniem jednak ewidentnie ten problem (eutanazji) się w tym miejscu dość jasno uwypukla, nie potrzeba większego dorabiania ideologii, Wydaje mi się że podałam dość jasne i klarowne argumenty świadczące ku temu. Jeśli ktoś myśli inaczej, ma do tego prawo tylko pojawia się małe ale- do obrony swojego zdania trzeba mieć też solidne argumenty, których mi tutaj zabrakło.
Po za tym nikt jeszcze nie wypowiedział się na temat samej eutanazji jako takiej. Czym dla was jest, jakie macie przemyślenia? Dążyłam do tego by temat Severusa Snape'a był i wyłącznie źródłem głębszej dyskusji.
Co do kwestii poświęcenia się w imię idei. Dumbledore jak wiadomo był u schyłku swojego życia więc to że zginą z ręki Severusa nie zmienia faktu, że by umarł. Czy to na pewno poświęcenie? Czy może po pręgu przyspieszenie momentu śmierci dla dobra sprawy? Przyspieszenie momentu śmierci nie jest tym samym co poświecenie.
Mogą was denerwować takie dywagacje, jednakże jeśli mamy poważnie dyskutować na jakiś temat (w tym miejscu o postaci Severusa) to nie bójmy się podejmować tródniejszych problemów. To może powiększyć nasze choryzonty. Nie bójmy się nawet czasem podważyć, i nie tówrzmy tematów tabu. Uważam że to dużo ciekawsze od samych "oh i ach Severus Snape" !
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaspian dnia Nie 22:18, 21 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lennves
Administrator
Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 1144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 22:11, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Kaspian napisał: |
Oddawanie życia dobrowolnie w imię idei lub za kogoś to nie eutanazja. |
Jeśli już czepiamy się Dropsa, to on zawsze działał w imię "wyższych celów". Trucizna zawarta w pierścieniu, który był Horkruksem rozchodziła się po jego ciele i jak powiedział Severus został mu może rok życia. Albus Dumbledore przez swoją śmierć "uratował" młodego Draco, który nie był do końca taki jak jego rodzice, nie był zdolny do zabicia, a gdyby Dumbledore nie zginął to właśnie młody Malfoy zginąłby z rąk Lorda Voldemorta, czy to nie jest poświęcenie?
Jeśli chodzi o wyższe ideę to przecież dzięki swojej śmierci zapewnił Severusowi wysoką pozycję wśród śmierciożerców, uznanie Czarnego Pana i zabezpieczenie roli podwójnego agenta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sunset
Gryffindor
Dołączył: 20 Sie 2011
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 23:29, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Poza tym wydaje mi się, że Albus doskonale wiedział na co się pisze i jego cierpienie nie wynikało z przypadku a sam, dobrowolnie się na nie zgodził. Powiedziałabym, że Dumbledore został zabity przez wroga - przez konieczność walki z Voldemortem. Snape był tylko narzędziem, jednym z wielu wplątanych w tą historię, choć pełniącego zasadniczą rolę. I jestem przekonana, że Albus "oddał się w imię czegoś". W imię pomocy Harremu.
Polemizowałabym również ze stwierdzeniem, że Snape tylko przyśpieszył śmierć Albusa. Powierzchownie - tak. Ale głębiej, było to sięgnięcie w bardzo odpowiednim momencie po jeden z najsilniejszych argumentów i broń, która miała w rezultacie odwrócić się przeciwko Czarnemu Panu.
@Kaspian
Nie zarzucaj mi proszę "braku zaangażowania intelektualnego" tylko dlatego, że nie zgadzam się z Twoją teorią. Mam swoją, w której widzę inne dno niż Ty. To również jest spojrzenie "nieco chłodnym okiem i z większym dystansem".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Śmierciożerca
Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 23:55, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Hmm...
Sądzę, że "zabójstwo" Albusa można nazwać eutanazją. Jestem nawet prawie że pewna, że Dumbledore patrzył na to właśnie w ten sposób - jako wyświadczenie mu przysługi, skrócenie cierpienia, nie jak odebranie mu życia.
Z reakcji Snape'a wynika jednak, że dla niego nie było to nic ponad zwykłe morderstwo. Nie zgadzał się z dyrektorem, nawet się z nim o to kłócił. Sądzę raczej, że do ostatniego momentu nie zgadzał się on z Dumbledorem, co wyjaśniałoby "proszę", które dyrektor skierował do niego na wierzy.
Prawdopodobnie Snape dopiero widząc, w jak złym stanie jest z powodu klątwy z pierścienia i trucizny chroniącej medalion, zdecydował się wypełnić prośbę Albusa - nadal jednak niechętnie, z nienawiścią do samego siebie wymalowaną na twarzy, więc czyn ten podlegał pod definicję eutanazji jako "powodowane współczuciem przyśpieszenie lub niezapobieganie śmierci w celu skrócenia cierpień chorego człowieka"
Jednak nie dopatrywałabym się w tym manifestu poglądów Rowling. To było coś potrzebnego, by napędzić fabułę, zdeterminować niektóre wypadki.
Ja sama mam do eutanazji mieszane uczucia.
Z jednej strony nie wyobrażam sobie podjęcia takiej decyzji względem kogoś z moich bliskich.
Z drugiej jednak, kiedy pomyślę, że to ja mogłabym cierpieć przy opcji jedynie przedłużania mojego życia do pewnego momentu, albo tylko i wyłącznie sztucznego podtrzymywania mnie przy życiu, chciałabym mieć świadomość, że istnieje możliwość przyspieszenia mojej śmierci.
Ogólnie mam do własnego życia i śmierci zatrważające moją rodzinę podejście.
Mianowicie przy opcjach "życie z ograniczeniami (cierpienie, niepełnosprawność, itp)" a "śmierć" bez wahania wybrałabym śmierć.
Szok na ich twarzach, kiedy powiedziałam, że nie chcę robić prawa jazdy, bo "jeszcze przez własną głupotę albo zamyślenie spowoduję poważny wypadek i, nie daj Boże, nie zginę, tylko na przykład złamię kręgosłup" to widok, którego jeszcze długo nie zapomnę...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice dnia Nie 23:58, 21 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|