Dlaczego akurat Severus?

Kaspian

Co do postaci Severusa Snape'a mam dośc ambiwalentne odczucia. Postac ta ma wiele uroku, urok ten może polegać na jego tajmniczym, skąpanym w mroku, drapieznym acz nieco zgorzkniałym sposbem bycia. Jest to również postać przez dłuższy czas okryta wolalą wielu niewaidomych. Czytając ksiązki najsilniej identyfikowałam się z tą własnie postacią przedewszystkim na tę nieokreśloność. W każdym człowieku drzemią pokłady zarówno zła jak i dobra, natomiast Severus Snape wyraźnie balansuje nad przepaścią zarówno ze względu na swoją sylwetkę psychologiczną jak również ze względu na rolę jaką odgrywa w całej opowieści o Harrym Potterze. Sądzę, że większą częsćią fanów Severusa Snape są ludzie, którzy zazwyczaj spotykali się z duża dawką krytyki, czują się nie akceptowane przez otoczenie, nie zrozumiani przez co uważają się za gorszych a może nawet złych. Jednakże w każdym człowieku tli sie odrobinka nadziei, pewna doza poczucia że stać go na dużo więcej niż sądzi jego otoczenie. Być może są to ludzie nieco zakompleksieni którzy pragną ukryc podbnie jak Severus Snape swoją wrażliowść. Jeśli ktoś poczół się urażony tymi słowami z góry przepraszam. Śmiem jednak podkreslić jakie mogą byc przyczyny fascynacji właśnie tą postacia. Osobiście zawsze gustowałam w harakterach niedookreslonych dość skoplikowanych bo sma nie jestem człowiekim "prostym w obsłudze". Widzę w sobie zaróno zło jak i dobro, życie człowieka jest ciągłym wyborem pomiędzy jednym i drugim. Moje i bydź może twoje życie jest ciągłą bitwą z samym sobą. Kazdy z nas chyba pragnie, by jednak pozostawić po sobie ten dobry ślad nawet jesli żyliśmy niedoskonale. Tak się stało z książkowym Severusem. (Przypominam że nie wszystko co jest tutaj napisane musi dotykać bespośrednio Ciebie. To są czysto subiektywne spostrzeżenia. Chętnie dowiem się w jaki sposób twoja osoba sprzęga się z postacią Severusa.)

Alice

Hm... Pytanie postawione w tytule jest naprawdę dobrym pytaniem.

Wydaje mi się, że szczególnie ulubiłam sobie Severusa właśnie za jego "szarość" - nie jest zdecydowanie czarnym ani zdecydowanie "białym" charakterem, ma coś, co każe się zawahać przed zaszufladkowaniem go do jednej z tych kategorii.
Moim zdaniem jest to w całej serii najbardziej wielopoziomowy i realny charakter serii.
W jego zachowaniu widać wpływ przeszłości - zarówno dzieciństwa, jak i odrzuconej miłości. Chyba tego właśnie brakuje mi w postaci Harry'ego - jakiegokolwiek głębszego odcisku na psychice pozostawionego po dzieciństwie pełnym poniżania i przemocy ze strony bliskich i rówieśników.

Podoba mi się też jego uczucie do Lily, które narastało od dzieciństwa stopniowo, najpierw będąc przyjaźnią... Może wątek tego, jak lojalne i długotrwałe było nie jest specjalnie realistyczny, jednak jest ono osadzone na racjonalnych i solidnych podstawach.
Znów odniosę się do Harry'ego, którego związek z Ginny wydaje mi się śmieszny. Przecież ta dziewczyna nie kochała Pottera, tylko Chłopca, Który Przeżył - jeszcze zanim go dobrze poznała.

Poza tym, samo usposobienie Mistrza Eliksirów ma w sobie coś, co lubię - sarkazm, ironię, chłód, opanowanie, aspołeczność. Gruba, zewnętrzna maska pokazywana światu, ukrywająca prawdziwe myśli i uczucia, chroniąca przed zranieniem ich przez kogokolwiek.

No i, muszę to przyznać, tak jak Kaspian identyfikuję się momentami ze Snape'em - nie ze względu na wahanie się między dobrem a złem, ale raczej z powodu jego podejścia do ludzi i świata.

PaniSnape

Doskonałe pytanie Kaspian! Very Happy

Ja tak na prawdę na początku nie lubiłam Severusa. Najpierw był super Harry Potter i głupi Snape, który się nad nim znęca. Aż do 3 części, gdzie Snape ratował Irytującą Złotą Trójcę ( jak ich teraz nazywam) przed wilkołakiem Lupinem. Wtedy mną tak trochę potrząsnęło... Zobaczyłam, że w tym człowieku o chłodnym charakterze musi drzemać jakieś dobro. I żyłam z tym przekonaniem do końca czytania tej serii... i się sprawdziło Wink

Ale tak w ogóle z czasem zaczęłam lubić postać Severusa za jego całokształt, a odrzuciłam na bok Pottera. Całokształt Severusa, znaczy się: charakter, szczerość, to, że nie do końca był po jeden stronie tylko balansował na krawędzi dobra i zła...
I może winię Lily Potter za jego śmierć... Bo tak twierdzę i zdania nie zmienię.... Ale bardzo podobała mi się miłość Severusa do niej... Taka głęboka i prawdziwa, aż do jego własnej śmierci.
Jest to dla mnie też w jakiś sposób literacki autorytet... Prawie zawsze jak coś robię to się czasami zastanawiam: Co w tym momencie zrobiłby Severus Snape?
I tak jak pisała Kaspian... Masz rację... Ja mam niestety takie przejścia za sobą. Że ludzie mnie nie akceptowali i czasami nie akceptują, bo mam siostrę z porażeniem mózgowym. Czasami tak było i lubili mnie do tego momentu, aż nie dowiedzieli się że mam siostrę taką a nie inną. To sprawiało mi trochę bólu....
I myślę, że Severus też cierpiał jak Lily wybrała Jamesa a nie jego. To był pewnie dla niego cios w samo serce, ale kochał ją nadal. Do końca swoich dni. I to w nim bardzo cenię.

Czułam się też trochę nie akceptowana dlatego, bo uwielbiałam Snape'a, a nikt tego mojego entuzjazmu nie podzielał... Ale z czasem olałam tą sprawę... Jeżeli ktoś go nie lubi to nie musi, ale nie wytrzymałam jak taka jedna dziewczyna zaczęła się z tego śmiać. No bo dla mnie to było z lekka przegięcie.

No to wszystko co miałam do napisania Very Happy

Moje małe, własne zdanie Very Happy

Ma.TH.i

Ja wypracowań nie zamierzam pisać. Ale ja sobie nie przypominam, by był okres, bym nie lubiła Snape'a. Jakoś zawsze lubiłam takie czarne charaktery, ale jak się dowiedziałam, że on jednak jest dobry, fakt, byłam zaskoczona, ale jednocześnie jakoś tak się ucieszyłam. Nie bez powodu w całym cyklu była to znacząca postać, a między innymi właśnie nim podkreśliła, że Rowling to genialna pisarka, która zaskakuje nawet wtedy, gdy już jesteśmy pewni, że wiemy wszystko. Z całą pewnością by stworzyć taką postać jak Snape, trzeba mieć mega wyobraźnię, ale ile to przemyśleń i planów za sobą niosło, nie?

LilyEvans

gdybym mogła cofnąć czas napewno zakochałabym sie w severusie Lily Evans

Miona

Fajnie by było zobaczyć osobny film na temat tej Severusa...