Ulubiona postać z "Harrego Pottera"
Idź do strony 1, 2 Następny

Sunset

Sprawą pewną jest, że na forum przywiódł nas Severus, ale kto jeszcze urzekł Was w historii młodego czarodzieja? Czyją rolę doceniacie, która postać była Waszą ulubioną? Harry, Hermiona, Ron? Może inny "drugoplanowy" uczeń? A być może ktoś należący do Zakonu? Zapraszam do wypowiadania się Smile

Lennves

Ojej.. ja mam kilku ulubionych bohaterów.

Zgredek - pokochałam tego skrzata, walczy o swoje. Był wiernym przyjacielem, chciał chroni Harry'ego przed Malfoy'ami. Poświęcił życie za przyjaciół
Hermiona - jej chłodna logika, wierna przyjaciółka, zawsze stara się pomóc Harry'emu i Ronowi. Z zamkniętej w sobie kujonki zmienia się w pewną siebie kobietę, która walczy o swoje.
Syriusz - wiadomo ojciec chrzestny Harry'ego, przyjaciel Luniaka i Rogacza. Wspiera Harry'ego najlepiej jak umie, mając na względzie to, że go ścigają.No i oczywiście za jego słowa w ostatniej części na których płaczę:

Sunset

Bez większego zastanowienia mogę wymienić 3 postaci:
Zgredek wspomniany już wyżej przez Lennves. Największą sympatią zapałałam do niego po Insygniach - świetna rola grafików i scenarzystów - Zgredek ma swój mały skrzatowaty niepowtarzalny styl bycia, urocze uszka i niewinność współgrającą z bohaterstwem. Zgredek nikogo nie chce zabić. Zgredek chciał tylko poharatać lub poważnie okaleczyć. - zdecydowanie mój ulubiony cytat z IŚ.

Również dużą sympatię czułam wobec Luny - wiecznie spokojna, opanowania, żyjąca we własnym świecie i nie robiąca sobie żadnych problemów z tytułu braku akceptacji wśród rówieśników. Zawsze wszystko wiedziała a nie była tak irytująca jak Hermiona.

I na koniec, może troszkę nietypowo, ale wskażę na Bellatriks Lestrange. Przede wszystkim dlatego, że jest najlepiej zagrana postać drugoplanowa. Widać niestety bardzo wyraźną przepaść pomiędzy aktorstwem niezwykle doświadczonej i utalentowanej Heleny wobec niektórych kolegów z planu. Dwoiła się i troiła, żeby pokazać prawdziwe oblicze śmierciożercy, ale sama niestety za wiele zdziałać nie mogła. Bonham-Carter jest genialną aktorką i dzięki niej Bellatriks stała się bardziej mroczną postacią niż Voldemort.

Lennves

Bellatrix jest jedynym śmierciożercom, który coś robi, zabija, reszta jest raczej na uboczu i mało ich widać Wink

Myślałam Sunset, że dasz tutaj Lucjusza

Sunset

Lucjusz jest takim raczej harropotterowym ciastkiem (tylko w 2 części) a potem zarósł, włosy mu się przerzedziły a jego zachowanie nie umywało się do Bellatriks. W pierwszej części IŚ (tak, tych "uwielbianych przeze mnie...) to ona tworzy najbardziej mroczną i przerażającą część historii niż sam Voldemort, którego praktycznie tam nie było.

Lennves

Masz rację Voldemort pojawia się dopiero w drugiej odsłonie IŚ.
Moim zdaniem Malfoy Senior wygląda trochę jak narkoman na głodzie.

Sunset

Dlatego jak chcemy ciacho to oglądamy "Harrego Pottera i Komnatę Tajemnic" Wink

No i oczywiście Syriusz Black - ulubieniec bardzo szerokiej rzeczy ludzi Wink

Ciekawy charakter, bujne i trudne życie a jednak najbardziej go cenię za to, że nigdy nie zwątpił w swoje ideały.

Lennves

Tak, Syriusz jest wyjątkową postacią, nie poddał się. Wierzył, że dopadnie Petera i mu się udało. Szkoda, że dopiero po śmierci został oczyszczony z zarzutów.
Szkoda, że nie ma więcej informacji o nim ze szkolnych lat.

Sunset

Fred and George - prawie 10 minut radochy Wink

http://www.youtube.com/watch?v=NIlonOPDZPI&feature=related

Lennves

No nie.. wykańczasz tym. Świetny filmik!

Sunset

Strasznie lubię ten moment, gdy rozwalają Umbridge egzamin ;P

Lennves

Wczoraj oglądałam własnie Zakon i to jedna z moich ulubionych scen Wink

To było piekne i jeszcze ten smok z fajerwerków Wink

Alice

A ja wielbię Draco.
Ta postać wg. mnie odbywa mentalną podróż. W KP widać, ze Draco się zmienia - nie całkowicie rzecz jasna, ale na pewno dostrzega, ze wpojone mu ideały i wartości nie do końca zasługują na miejsca, które zajmują w jego hierarchii.
Poza tym... cóż. Przez większość serii jest to typowy nadęty dupek z przerośniętym ego, do którego mają słabość durne nastolatki (takie jak na przykład ja XD)

Poza Dracze... hmmmm...
Remus, z tym jego ciepłem, mądrością i wewnętrznym spokojem, starający się żyć jak najlepiej pomimo skreślającej go w towarzystwie przypadłości. Chyba właśnie za to go lubię - pomimo tylu krzywd ze strony uprzedzonych do wilkołaków ludzi, sam nie zaczął krzywdzić ich w odwecie.
Właściwie zawsze chciałam mieć takiego wujka. O.

Lennves

Wujek Remus byłby super!

Kaspian

Zaraz po Severusie moimi ulubionymi postaciami są:
Remus Lupin- dlatego, że jest przykładem człowieka który udawadnia nam, że ból, upokorzenie i pietno cierpienia które na istocie ludziej spoczywa wzbogaca ją samą. Każde cierpienie ma sens, prowadzi nas do pelni życia, uczy pokory. Wartość lupina polegała na jego pokorze oraz mądrości która z niej wypływa. Był wielkoduszny i miał serce na dłoni. Severus jest jego przeciwieństwem. Cenię sobie Remusa również dlatego, że tak bardzo przypomina mi mojego chłopaka- Michała. Severus jest fascynujacy przez swoją demoniczną osobość. To ten demonizm jest tak hipnotyzujacy. Ale jest to ten rodzaj mężczyzny tzw. "drania" który potrafi zahipnotyzować, lecz kiedy czar pryśnie uciekamy od niego wprost w ramiona kogoś takiego jak Remus- ciepłego i czułego. Ponieważ Severus jest świetnym kochankiem a Lupin materiałem na męża.Oczywiście jest to tylko pewnego rodzaju metafora.
Albus Dumbledore- Cenię go za jego ekscentryzm, niebywałą inteligencję, mądrość oraz przenikliwość umysłu. Jest niezwykle ciekawą postacią. Odgrywa w całej opowieści o Harrym rolę nauczyciela i opiekuna- mistrza.