Harry Potter i Czara Ognia

Lennves

Czwarty film o przygodach Pottera, wasze spostrzeżenia?

Sunset

Gdybym miała wybierać najlepszy film z serii HP - bez większego zastanowienia się powiedziałbym "Więzień Azkabanu". Gdybym miała wybrać najlepszą książkę miałabym większy problem - "Więzień..." czy "Czara Ognia"...

Nie mogę powiedzieć, że film mnie zawiódł - jest fantastycznie wykonany. Graficy i ludzie od efektów specjalnych odwalili kawał świetnej roboty realizując mistrzostwa świata w Quidditchu (ah ten stadion!) czy wyzwania Turnieju Trójmagicznego. Jednak, jak już gdzieś wspominałam, cały entuzjazm zabija tak olbrzymia ilość ominiętych lub zmienionych wątków. Boli mnie to strasznie, bo bawiłam się wyśmienicie czytając książkę a film był po prostu za krótki... Gdybym miała wybierać czy podzielić na party "Czarę Ognia" czy "Insygnia Śmierci" wybrałabym to pierwsze.

Lennves

Wiesz.. jakby każdy film miał w 90% odzwierciedlać książkę to byłby tworzony w trzech częściach co najmniej. Jednak to fakt. Wielu rzeczy brakuje, ale pojawiają się też fragmenty, których nie było (przynajmniej tak mi się wydaje)

Sunset

Pewnie, każda książka i film różnią się między sobą - po prostu "Czara Ognia" jest moją (prawie) ulubioną częścią książkową i tutaj te zmiany rażą mnie najbardziej. Ot, czysto subiektywne odczucie. Jeśli ktoś pała uwielbieniem do innej części pewnie odczuwa to samo wobec innego filmu Wink

Poza tym wydaje mi się, że finałowy mecz Quidditch'a warty był obszerniejszej realizacji... Czy chociażby pojawienie się Zgredka, który w filmie był kompletnie pominięty.

Lennves

No tak niewiele wiemy o świecie czarodziejów, z reguły widzimy: Hogwart, Hogsmeade, Pokątną, Norę no i MM, a o takich wydarzeniach jest mało. Powinni to troszkę rozszerzyć ale cóż.. nie zrobili tego. Nie wiem czy na dodatkowych materiałach na dvd jest coś więcej.

Sunset

Stąd mój wniosek jest prosty - najlepszy film "Więzień", najlepsza książka "Czara".

Choć bądźmy sprawiedliwi i powiedzmy, że to co zostało pokazane, zostało pokazane w bardzo dobry sposób. Realizacja smoków, nurkowania w jeziorze godna najlepszych filmów Wink

Mimo, że nie wykorzystano olbrzymiego potencjału jaki miała "Czara" (gdzie jest Sfinks z labiryntu ja się pytam?!) film uważam za ścisłą czołówkę moich ulubionych harropotterowych.

Lennves

Nie zgadzam sie co do najlepszej części Very Happy

Ja lubię i Więźnia i Insygnia (cóż.. tak jest), za czarą jakoś szczególnie nie przepadam.
Jeśli byłby Sfinks przyćmiłby resztę scen, ja ci to mówię Sunset Very Happy

Sunset

Są gusta i guściki, no nie? Wink

Moja pasja do "Czary" wynika chyba z tego, że jest to najbardziej "magiczna" ze wszystkich części książka. Mamy tu chyba najszerszy wachlarz możliwości jakie daje bycie czarodziejem Wink

Taaak chciałam zobaczyć Sfinksa w labiryncie a oni mi takie chamstwo zrobili... I Zgredka.

Lennves

Tak, możliwe, że masz rację. Tu są wszystkie zalety bycia czarodziejem Wink

Mnie w Czarze trochę denerwuje Marta.

Sunset

A to i w "Komnacie Tajemnic" i w "Czarze" Marta irytowała ;P

Lennves

To jest taka osoba, jezuu wariatka!
Jeszcze jej się Harry podobał. Biedny..

Sunset

Ale scena, w której Harry bierze kąpiel w jej łazience jest świetna ;P

Lennves

jest śmieszna.

PaniSnape

Taaa.... Marta rozwala i irytuje swoim zachowaniem w każdej części. ^^

A co do czwartej to nie jest może moją ulubioną, ale wedle mnie była nawet nieźle wyreżyserowana i odzwierciedla w jakiejś tam części sytuację z książek. Osobiście najbardziej podobała mi się scena 3 zadania w turnieju Trójmagicznym i scena na cmentarzu.

Sunset

To jeszcze tak na szybko - scena która zawsze powoduje przyśpieszenie bicia serca - wejście na Wielką Salę uczniów Durmstrangu! Panienki były aż mdląco rozkoszne, a od panów czuć było siłę i zdecydowanie Wink